Bez zezwolenia ściąć można jedynie drzewa,krzewy lub konary mające nie więcej niż 10 lat.O pozwolenie nie musimy się też starać w przypadku drzew owocowych pod warunkiem,że działka,na której rosną,nie jest wpisana do rejestru zabytków oraz nie leży w granicach parku narodowego lub rezerwatu przyrody.
Na wycięcie wszystkich innych drzew potrzebujemy pozwolenia. W tym celu powinniśmy złożyć pismo w urzędzie gminy lub miasta. Wniosek powinien zawierać nasze dane teleadresowe, tytuł prawny do nieruchomości, gatunek drzewa lub drzew, jakie chcemy wyciąć, wraz z obwodem ich pni, zmierzonym na wysokości 1,3 metra. Potrzebna jest też informacja, czy działka jest budowlana czy rolna. Nowe przepisy od zeszłego roku sugerują także dołączenie do wniosku mapy lub rysunku z działką, budynkami i umiejscowieniem drzew do wycięcia. Nie musi być to jednak dokument przygotowany przez architekta.Przedsiębiorca zapłaci. I to słono Jeżeli drzewo będziemy wycinać na prywatnej działce, to nie będziemy musieli wnosić żadnych opłat. Co innego w przypadku przedsiębiorców; firmy lub osoby prowadzące działalność gospodarczą na prywatnej działce, kiedy chcą usunąć drzewo w związku z tą działalnością (np. przebudowa parkingu dla klientów), muszą wnieść specjalne opłaty i to stosunkowo wysokie. Wszystko zależy od gatunku drzewa oraz grubości jego pnia. Minister Środowiska w rozporządzeniu określa wycenę. W uproszczeniu opłatę za wycięcie drzewa oblicza się, mnożąc stawkę za dany gatunek drzewa, współczynnik za grubość pnia mierzonego na wysokości 1,3 metra oraz grubość pnia w centymetrach. I tak na przykład przedsiębiorca, który chce usunąć kilkudziesięcioletni dąb o obwodzie 100 cm mnoży to przez stawkę dla dębu wynoszącą 82,77 i współczynnik za grubość pnia 2,37. W sumie za zgodne z prawem ścięcie drzewa będzie musiał więc wnieść opłatę w wysokości 19 616 zł."zobacz więcej.Finanse.wp.pl