Przed zakupem gruntu warto dokładnie sprawdzić jego metraż. Powierzchni wpisanej do księgi nie możemy ufać bezgraniczne.Dział księgi wieczystej, w której znajduje się oznaczenie nieruchomości, w tym jej powierzchni, nie jest objęty rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych.
Z powodu licznych niedokładności w wytyczaniu granic i powierzchni nieruchomości ich właściciele mogą stracić uprawnienia do gruntów. Kłopoty mogą pojawić się np. w sytuacji, gdy właściciel będzie chciał sprzedać działkę lub wybudować na niej dom. Do czasu usunięcia nieprawidłowości może mieć z tym problemy. – To dane zawarte na mapie przyjętej do ewidencji gruntów i budynków decydują o zakresie własności nieruchomości – mówi Radosław Waszkiewicz, radca prawny z kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak.
Część map w polskiej ewidencji gruntów została sporządzona ponad 100 lat temu. Mimo to metraż gruntów jest obliczany na podstawie takich właśnie pomiarów. Mapy na południu Polski pamiętają Franciszka Józefa. Obowiązuje tam jeszcze kataster austriacki – mówi dr Anna Wieczorek, ekspert Centrumim. Adama Smitha.
Różnice w metrażu na mapie a tym rzeczywistym wynoszą nawet kilkaset metrów.Dotkliwe konsekwencje
– Musimy się liczyć z tym, że po dokładnych pomiarach geodezyjnych jakiejś działki w ogólne nie będzie. Pojawią się również tereny, które będą bez właściciela – dodaje dr Anna Wieczorek.Konsekwencje błędów w ewidencji są dotkliwe. Nasz kraj musi zwrócić 92 mln euro z dopłat dla rolników, wypłaconych w latach 2006–2007. Zdaniem Komisji Europejskiej, Polska nie zweryfikowała danych wpisanych przez rolników do wniosku o dopłaty z faktycznymi pomiarami w gospodarstwie. Subwencje były naliczane w oparciu o system ewidencji gruntów, a nie tak, jak wymagała Komisja – na podstawie zdjęć lotniczych. KE uważa, że polska ewidencja działek rolnych jest za mało dokładna, by na tej podstawie wypłacać pieniądze. Resort rolnictwa zapowiedział, że zaskarży decyzję Komisji do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
zobacz więcej ;prawo.gazetaprawna.pl